W poszukiwaniu przyjaciela...
Zaktualizowano: 7 sty 2021

Kiedy zapadła już decyzja jakiego pupila chcemy przyjąć pod swój dach, przyszedł czas na kolejne pytania. Czy ma to być zwierzę rasowe, spełniające określone kryteria co do wyglądu, wielkości, cech charakteru? A może ma być to pies wielorasowy lub zwyczajny pospolity kot dachowiec jako nasz towarzysz co do którego wyglądu i zachowania nikt specjalnych zapatrywań nie ma.
Jeśli nasz pupil ma być psem rasowym to musimy się zastanowić jaka to ma być rasa? Czy ma to być duży pies, który będzie budził respekt samym wyglądem, a my na spacerze z nim będziemy chcieli czuć się bezpiecznie? Wówczas warto rozejrzeć się wśród ras obronnych i stróżujących. Do takich ras należą m. in. owczarek niemiecki, owczarek środkowosyberyjski, owczarek kaukaski, doberman, rottweiler. Są to psy które muszą się cechować lojalnością wobec swojego opiekuna i nieufnością wobec obcych. Decydując się na takiego psa musimy być świadomi ich masy i siły. Jeśli zdecydujemy się sami wychowywać i układać naszego psa, warto o tym trochę poczytać, by szkolenie naszego pupila okazało się skuteczne i przyniosło pożądane efekty. W większych miastach funkcjonują szkoły i przedszkola dla psów, gdzie szkoleniem zajmują się profesjonaliści. Duży pies to jeszcze większa odpowiedzialność, a źle ułożony i agresywny to pewne kłopoty dla właściciela. Pies może rzucić się z zębami zarówno na swojego opiekuna jak i na obcą osobę. Dobrze ułożony pies zna swoje miejsce i reaguje na komendy.

Bardzo modne- co widzę spacerując z moimi pupilami stały się teriery zarówno te duże jak amstaff czy bulterier jak i te mniejsze jak terier walijski, foksterier ,jack rusel terier, white west terier czy w końcu najbardziej popularny yorshire terier. Jak sama nazwa wskazuje są to psy myśliwskie inne to basset hound, wyżły, gończe ale też jamniki, spaniele. Ich przeznaczeniem było polować a więc i walczyć. Dziś olbrzymia większość z nich jest traktowana jako psy do towarzystwa i mało kto uświadamia sobie że matka natura wyposażyła je w cechy pożądane podczas polowań. Są to na przykład upór, bardzo duże pokłady energii, którą psy te muszą spożytkować, ich niechęć do innych psów jak to ma się w przypadku wielu terierów. Są to więc psy bardzo żywotne i pełne energii. Teriery należy wychowywać bardzo konsekwentnie i łagodnie raczej nagradzając za pożądane zachowanie niż zbyt brutalnie karcąc za za to które nam się nie podoba. Jako że są to psy uparte i dość przekorne szkolenie musi być ciekawe i musi im się to opłacać.

Sama mam w domu przygarniętą terierkę niemiecką trafiła do mnie z wioski gdzie najcieplej miała w oborze między krowami. Jest karną i posłuszną sunią ulubioną moją towarzyszką na spacerach ale kiedy widzi inne psy trudno ją uspokoić tak szaleje ze złości. I w tym wypadku nie jest to kwestia złego ułożenia czy socjalizacji ona tą cechę ma w pakiecie od matki natury. W domu swoje stado toleruje ale już pies spoza stada jest jak śmiertelny wróg bez względu na płeć. Dobrze ułożony terier jest wspaniałym rodzinnym psem najlepszym przyjacielem dzieci i najczulszym alarmem w domu.
Wielu z nas decydując się na psa rasy yorkshire terier uważa, że to malutki piesek maskotka a to również jest terier i nie wolno o tym zapominać. Dawniej yorki były hodowane ze względu na swą przydatność w odławianiu gryzoni z racji na niewielki wzrost, zaciętość i spryt. Również yorka można źle ułożyć i będzie on agresywny. To wielki wojownik ukryty w maleńkim ciałku.

Kolejne rasy to typowe psy do towarzystwa domowe poduszkowce, bo najchętniej odpoczywają w domowych pieleszach. Lubią a wręcz uwielbiają nasze towarzystwo najchętniej nie odstępowały by nas na krok. Należą do nich pudle, pinczery, shih-tzu, mopsy, maltańczyki, szpice miniaturowe, i najczęściej ostatnio spotykane buldogi francuskie. Nie warto jednak dać się zwieść pozorom bo to nie tylko kanapowe pieszczochy aby takimi były również one potrzebują właściwego wychowania poświęcenia czasu i uwagi oraz odpowiedniej socjalizacji. Jeśli nie dołożymy starań do ich wychowania staną się histeryczne i zaborcze wobec swojego opiekuna a co za tym idzie niebezpieczne dla otoczenia.
To tylko niektóre z grup i ras psów które przytoczyłam, a które wiodą prym wśród ludzkich pupili. Niezależnie od tego jaką rasę wybierzemy musimy poświęcić mu dużo uwagi i okazać wiele cierpliwości.
Wymieniając poszczególne rasy i grupy psów nie sposób zapomnieć o mieszańcach czyli psach wielorasowych lub jak kto woli kundlach pospolitych a one przecież też istnieją i jest ich na świecie niesamowicie dużo.
Kundelki mają wbrew pozorom bardzo wiele zalet przede wszystkim to że są oryginalne same w sobie rzadko spotyka się dwa identyczne kundelki, zwykle różni je jakiś szczegół w umaszczeniu strukturze sierści czy w usposobieniu. Są to psy nadzwyczaj bystre i pojętne a przede wszystkim odporne na choroby. W moim życiu miałam zarówno psy rasowe jak i mieszańce. mieszańce dożywały swego sędziwego wieku przy znikomej opiece lekarskiej ograniczającej się głównie do szczepień, usunięcia kamienia nazębnego czy sterylizacji. Natomiast psy rasowe wymagały tej pomocy lekarskiej znacznie częściej.

Pod pojęciem mieszańców kryje się również nazwa pies w typie rasy. Są to najczęściej psy z pseudohodowli nie posiadające metryki uprawniającej do wyrobienia psu rodowodu i udziału w wystawach. Są też szczeniaki pochodzące z tzw. mezaliansu kiedy rasową rodowodową suczkę pokryje mieszaniec i na odwrót rasowy reproduktor pokryje wielorasową suczkę. Wówczas szczenięta choć wyglądem przypominają osobnika danej rasy za rasowe uznawane nie są. Wtedy mówi się, że pies jest w typie rasy którą przypomina. Wśród psów wielorasowych również są osobniki o sporej wielkości i sile jak i średnie oraz zupełnie małe.
Wszystko zależy od nas i naszych zapatrywań co do celu w jakim pupil trafi pod nasz dach. Czy ma to być pies z którym będziemy chcieli jeździć na wystawy zdobywać lokaty, by w ostateczności nasz pupil stał się reproduktorem i przynosił nam korzyści finansowe? Czy ma to być pies stróżujący i pilnujący naszego dobytku kiedy śpimy. A może pies który pojedzie na polowanie i będzie tropił zaganiał lub aportował zwierzynę. A może zwyczajnie będzie naszym towarzyszem przyjacielem na dobre i złe a jego wielkość będzie na miarę naszych warunków mieszkaniowych. To nasz wybór i odpowiedzialność na długie lata. Nie warto przy wyborze pupila kierować się panującą ale i równie szybko przemijającą modą. Ten wybór powinien być dokładnie przemyślany i dopasowany do naszych preferencji. Decydując się na dużego psa musimy być pewni, że utrzymamy tego psa na smyczy kiedy pies zobaczy kota i zechce za nim pobiec lub wystraszy się huku i zechce uciekać w panice. Czy damy radę przytrzymać go u weterynarza gdy przyjdzie go zaszczepić a zabieg nie przypadnie mu do gustu i będzie się przed nim bronić. Musimy być świadomi odpowiedzialności jaka na nas spoczywa gdy pies ugryzie kogoś lub zaatakuje innego psa. My i nasz pies nie jesteśmy pępkami świata poza nami są inni ludzie i inne psy. Wiadomo, że psy jak i ludzie nie wszystkie muszą się lubić i dobrze się ze sobą bawić. Dlatego należy zadbać o bezpieczeństwo, czytać mowę ciała naszego pupila i za wszelką cenę unikać zagrożenia zarówno tego które czyha na naszego pupila ale i takiego które on sam mógłby spowodować. Na przykład wiedząc, że nasz pupil nieszczególnie lubi dzieci starajmy się unikać miejsc w których się bawią ,biegają nie pozwalajmy dzieciom psa głaskać, a spodziewając się wizyty gości z dziećmi zabezpieczmy pupila by nie miał do nich dostępu. Nie możemy mieć pretensji do dziecka, które było gościem nie znającym zwyczajów i słabych punktów naszego pupila, że go sprowokowało do ataku bo wina jest po naszej stronie jako gospodarza. Skoro mając świadomość niechęci psa do dziecka nie zrobiliśmy nic by uniknąć eskalacji psich emocji to jest nasza wina i odpowiedzialność .

Niektóre psy jak już wspomniałam pełnią w naszym życiu rolę użytkową. Innymi słowy pracują dla nas jako psy stróżujące czy typowo pasterskie. Niektóre nie odnajdują się w zamkniętej przestrzeni domu czy mieszkania wobec tego mieszkają na podwórku w kojcu bądź na łańcuchu. Nie jestem fanatyczką pchającą wszystkie psy na kanapę do mieszkania bo przecież jak to może być, że pies śpi na zewnątrz a już nie daj Boże na łańcuchu skoro ja sobie śpię w ciepłym łóżku. Zdaję sobie sprawę, że nie które psy źle się czują w domu jest im tam za ciepło lub dostają ataku paniki związanej z klaustrofobią.
Trzymając psa na podwórku należy jednak spełnić względem niego podstawowe warunki. Łańcuch którym pies jest przypięty do budy nie może być krótszy jak 3 metry, pies musi mieć obroże do której tej łańcuch będzie dopinany w żadnym wypadku łańcuch nie może być bezpośrednio na psiej szyi z uwagi na to że ociera skórę powoduje w ten sposób zranienia stąd już krótka droga do zakażenia albo w przypadku większych zaniedbań wrośnięcia łańcucha w ciało psa. Buda musi być cała (bez dziur przez które przeciekałaby deszczówka)by w upałach chroniła przed słońcem i przegrzaniem. Zimą powinna być ocieplona słomą lub styropianem z zewnątrz. Pies powinien mieć stały dostęp do czystej świeżej wody i co najmniej dwa posiłki zimą jeden z tych posiłków powinien być ciepły by pies się rozgrzał i nabrał energii . Pies przebywający w kojcu również musi mieć budę w której się schroni dostęp do wody i jedzenie jak wyżej. Na noc zarówno pies przebywający na łańcuchu jak i ten w kojcu powinien być puszczony wolno żeby trochę się rozruszał. Ogrodzenie wokół posesji na której przebywa pies powinno być tak zabezpieczone by pies nie wystawił przez nie pyska a przechodzień np. małe dziecko nie włożyło rączki by dotknąć psa. Zapobiegnie to przypadkowym pogryzieniom i uchroni nas oraz naszego pupila przed ewentualnymi jego konsekwencjami. Bo zawsze na nas spoczywa odpowiedzialność za naszego psa. Obowiązkowo powinny wisieć tablice informujące że pies pilnuje posesji dla niektórych to już jest wystarczający sygnał by zachować ostrożność.
Pies żyjący na łańcuchu bądź w kojcu powinien mieć co najmniej jeden spacer na smyczy z opiekunem poza teren posesji. Dla niektórych może się to wydać abstrakcyjne no bo przecież ma ogród i kawał pola do biegania to po co go jeszcze wyprowadzać. Ano po to żeby zwiedził kąty wokół domu również z zewnętrznej jego strony nie będzie go tak ciągnęło do ucieczek gdy przez przypadek ktoś nie zamknie furtki a pies nie będzie zapięty. Po drugie takie wspólne spacery budują więź między psem a jego opiekunem. Pies zadowolony i przywiązany emocjonalnie do swojego pana a nie tylko łańcuchem będzie bardziej skory do obrony niż ten zdziczały wiszący całymi dniami na łańcuchu czy przesiadujący w kojcu bez ludzkiej bliskości i zainteresowania w minimalnym stopniu.

Niektóre rasy psów zostały wciągnięte na listę ras niebezpiecznych ze względu na skłonności do agresji i swej olbrzymiej masy i siły co w połączeniu z nieodpowiedzialnością swych opiekunów niejednokrotnie doprowadziły do tragedii. Do ras tych należą między innymi owczarek kaukaski, rottweiler, dog z Majorki, dog kanaryjski, pit bull terier, buldog amerykański.
W praktyce znaczy to tyle, że posiadanie psa którejś z tych ras(z rodowodem potwierdzającym rasę) lub prowadzenie hodowli psów uznanych za agresywne wymaga zezwolenia organu gminy właściwego ze względu na miejsce prowadzenia hodowli lub adres utrzymywania psa. Zezwolenie jest wydawane na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taka hodowlę lub być właścicielem takiego psa .Zezwolenia nie wydaje się a wydane się cofa jeżeli pies będzie trzymany w warunkach i w sposób stanowiący zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Są to na przykład brak kagańca i smyczy kiedy pies mieszka w bloku albo nieodpowiednio zabezpieczone ogrodzenie. W tym wypadku moje zdanie jest takie że przyszły właściciel powinien obowiązkowo przejść badania psychologiczne czy podoła opiece i kształtowaniu takiego psa. Te rasy wymagają żelaznej konsekwencji przy wychowaniu, silnego charakteru właściciela i anielskiej cierpliwości. Nie każdy ma predyspozycje by mądrze takiego psa ułożyć inni chcą takiego psa dla szpanu, ale nie mają bladego pojęcia jak postępować z psem sinym i skłonnym do agresji i jeszcze dodatkowo go stymulują by tą agresje okazywał. Wnikliwe badania i wywiad psychologiczny wyeliminowałyby przynajmniej część ludzi którzy nie powinni mieć w ogóle zwierząt a co dopiero trudnych ras.